-
RG : trochę tego, trochę tamtego
@Święta Rodzina na Wawelu! (26 stycznia 2021 09:36)
при чём o tyle, by zilustrować na przykładzie, który pierwszy przyszedł mi do głowy (równie dobrze mogą być użyte „mniejsze” nazwiska) – że analiza wypowiedzi powinna w pierwszej kolejności skupiać się na jej rozumności, ewentualnie wykazaniu niedorzeczności, a nie – czy autor ma zasznurowane buty i czy murzynów bije, choć zapewne czasem rzuca to jakieś światło i na samą wypowiedź - jeśli bawimy się w jakiś rodzaj hermeneutyki; ale hermeneutyka bywa często chybiona („ostrożnie z tą brzytwą”). Korzenie poznaje się po owocach, którym (owocom) należy się przyjrzeć i rozpoznać. Tylko geniusze rozpoznają owoce nie przyglądając im się uważnie, polegając głównie na obserwacji korzeni. To bardzo trudna sztuka. Łatwo się pom ...
![]() |
RG |
27 stycznia 2021 17:54 |
@Święta Rodzina na Wawelu! (26 stycznia 2021 09:36)
Wszyscy tu piszą o błędach i wypaczeniach Lisickiego jako o czymś oczywistym, bo rozwodnik itp. Ok. – nie śledziłem za sprawą, nie znam. Platon, jak piszą, miał skłonność do mężczyzn, jednak mało kto bada z lupą jego dzieła oświetlając je „latarką” jego homoseksualizmu. Większość skupia się jednak na tym, czy wnosi promyk prawdy, czy sensowny, czy idee są oderwane od realnego świata, czy przeciwnie itp.
![]() |
RG |
27 stycznia 2021 16:30 |
@Święta Rodzina na Wawelu! (26 stycznia 2021 09:36)
Zajmować się globalnie Kościołem? Nie śmiałbym – i piszę to bez ironii. Zbyt skromna moja wiedza, a i rozeznanie w prawdzie rachityczne. Ale chciałbym zrozumieć, rozeznać.
![]() |
RG |
27 stycznia 2021 15:33 |
@Święta Rodzina na Wawelu! (26 stycznia 2021 09:36)
Gorąca dyskusja, w jakiś sposób pouczająca. Też cenię Lisickiego. Może mam jakiś feler.
![]() |
RG |
27 stycznia 2021 15:20 |
@Hołm ofis (2 stycznia 2021 12:05)
Czytając Pana tekst, przypomniała mi się piosenka Młynarskiego - A wójta się nie bójta, z której przytoczę końcowy fragment: "Taki z tej bujdy morał można brać, że nie wiadomo, kogo bardziej trza się bać, czy tego wójta, co na ludzi grzmi, czy tych facetów z całkiem innej wsi..."
![]() |
RG |
5 stycznia 2021 15:12 |
@Przełamując fale (23 grudnia 2020 12:15)
Podsumowując – uważam, że Pani argumenty w tej dyskusji w sumie jednak ważą więcej niż moje
![]() |
RG |
30 grudnia 2020 11:07 |
@Małe rybki w głowie , Mandalorianin i rok 2021. (26 grudnia 2020 13:00)
Ciekawy temat, jeden z kluczowych współcześnie. W swoim czasie książka Song Hongbinga również zrobiła na mnie wrażenie. Myślę, że ma Pan rację, że główny konflikt współcześnie toczy się między, jak Pan pisze, szlachtą jerozolimską i Chinami. Ale wydaje mi się, że bałaganem neomarksistowskim zarządza właśnie szlachta jerozolimska, a nie Chińczycy. +
![]() |
RG |
29 grudnia 2020 11:20 |
@Przełamując fale (23 grudnia 2020 12:15)
Ciekawe spostrzeżenie z tym tropizmem dziecka. Cytat bez szerszego kontekstu nie zawsze jest jednoznacznie czytelny, jednak można go zinterpretować jak Pani i nie ma w tym błędu. James żył i pisał na przełomie wieków XIX i XX. Wiele z używanych przez niego sformułowań miało nieco inny kontekst znaczeniowy w tamtej epoce, niż obecnie (np. . Generalnie chodziło mu o to, że „zdrowomyślne” nastawienie do życia (mające swoje zalety), które skrupulatnie unika zła poprzez stosowanie filtrów postrzegania rzeczywistości, spłyca refleksję nad nią, gdyż nie dostrzega całego spektrum.
Niestety, nie mam talentów wychowawczych, wręcz przeciwnie, unikam dawania bezpośrednich wskazówek jak ktoś ma myśleć lub działać, gdyż zwyczajnie mnie to przerasta i ...
![]() |
RG |
29 grudnia 2020 10:37 |
@Przełamując fale (23 grudnia 2020 12:15)
Czytam po świętach Pani wpis i podziwiam jego zręczność retoryczną. Najpierw pewne tło nakreślone dłonią autorytetu (to był chyba cytat z „Listów starego diabła do młodego”), później wydobyta z realu postać owej Jadzi, której historia dzieciństwa zaowocowała obrzydliwym działaniem w dorosłym już życiu, by następnie przejść do filmu, który zilustrowała Pani dwoma najprzykrzejszymi obrazkami, jakie się w nim pojawiły, a które ów program „czyszczący”, o którym Pani wspomina, ominął, nie wyczyścił (podobnie jak ową Jadzię). A wszystko to spięte klamrą, która połączyła zgrabnie postać Jadzi z von Trierem. No i na koniec morał, z którym trudno się nie zgodzić, a który rezonuje wychowawczo.
M&oacu ...
![]() |
RG |
28 grudnia 2020 13:59 |
@Przełamując fale (23 grudnia 2020 12:15)
Ogólnie się z Panem zgadzam. Sam również się nim nie zachwycam, choć robi pewne wrażenie, to powtórnie bym go raczej nie obejrzał. Za ciężki, zbyt mroczny. Napisałem to kiedyś dla osoby, która była tym filmem zafascynowana, by ją trochę wyprostować. Niepotrzebnie wrzuciłem to w okresie około świątecznym. Wyszło trochę niestosownie.
![]() |
RG |
25 grudnia 2020 14:13 |
@Przełamując fale (23 grudnia 2020 12:15)
Pana wypowiedź, choć ciekawa (na ile dobrze mi ją przetłumaczył google), wydaje się być - zwłaszcza "na tle innych" - w jakiś sposób również "odważna"
pozdrawiam i życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia
![]() |
RG |
24 grudnia 2020 00:24 |
@O tzw. marketingu (21 grudnia 2020 10:37)
Ta czystość w miastach, to że zmieniła miejsce i z miast zachodu przeniosła się do naszych, a z kolei niechlujstwo przeszło odwrotną drogę – może jest to jakiś profetyczny symbol? Niby mała rzecz…. Cóż, czas pokaże.
![]() |
RG |
22 grudnia 2020 11:52 |
@O tzw. marketingu (21 grudnia 2020 10:37)
Być może ma Pan rację i marketing nie jest tu najodpowiedniejszym terminem, lecz na uczelniach jest już przedstawiany jako narzędzie nie tylko analizy zjawisk, lecz również manipulacji.
Hasła typu – „co na to powiedzą w duparyżu”, grają na kompleksach połowy Polaków, i to niestety często tych tzw. opiniotwórczych. Tresowanie do wstydliwości z tego, kim się jest, jest jednym z głównych zadań takich ośrodków, jak Gazeta Wyborcza. I ta dydaktyka, bazująca jednak na bardzo podatnym gruncie (i przed zaborami i po nich starano się upodobnić – co prawda jedynie po wierzchu – do zachodu, do Paryża). Ten rodzaj zaprzaństwa prowadzi do służalczości, udawania kogoś, kim się nie jest i to głównie owych zaprzańców utr ...
![]() |
RG |
22 grudnia 2020 10:43 |
@O tzw. marketingu (21 grudnia 2020 10:37)
Innymi słowy – kto za tym stoi i o co mu naprawdę chodzi. Co prawda, jest to trochę inny temat, niż poruszony w notce, ale wart poruszenia, być może w którejś z następnych.
Osobiście jestem skłonny podążać tu śladami Stanisława Michalkiewicza. UE to w obecnej praktyce realizacja niemieckich interesów i jest urzeczywistnieniem min. takich niemieckich projektów politycznych jak mitteleuropa (całkowite podporządkowanie Europy Środkowej). Było to strategicznym celem Niemiec w I wojnie światowej, jednak wówczas się nie udało. Nie udało się również w II wojnie. Widocznie była potrzebna zmiana taktyki z wojennej na środki pokojowe – i proszę, sukces pełną gębą. Co prawda tu (Polska) i ówdzie (Węgry) trwają się jeszcze jakieś resztki opo ...
![]() |
RG |
22 grudnia 2020 09:46 |
@O tzw. marketingu (21 grudnia 2020 10:37)
Taki model, o którym Pan pisze, jest obecnie wdrażany, choćby przy okazji covida
![]() |
RG |
21 grudnia 2020 12:32 |
@O świętości rzeczywistej i potencjalnej czyli dlaczego warto kupować 15 numer kwartalnika Szkoła nawigatorów (16 grudnia 2020 10:05)
Choć notka dotyczy nieco innych aspektów, to jednak sprowokowała do ogólnego pytania - jak odróżnić świętego od tylko pobożnego lub zwyczajnie bezbożnego? Czasem trudno, gdyż pozory często mylą, a owoce widoczne są nie od razu. Pewną podpowiedź daje Max Scheler. Szukając źródłowego doświadczenia zauważył, że w największym stopniu możemy doświadczyć (my – tj. nieświęci) bezpośrednio obecności Chrystusa obcując z osobą świętego. Najwyraźniej podążał śladami św. Pawła, który w liście do Galatów pisał: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” ” [Ga 2,20].
![]() |
RG |
18 grudnia 2020 14:12 |
@Jurysprudencja w awangardzie postępu (9 grudnia 2020 09:27)
głównie tak, ale pisał również o stanowionym.
Prawo naturalne a prawo pozytywne - Jacek Salij OP - Portal OPOKA
![]() |
RG |
15 grudnia 2020 10:56 |
@Jurysprudencja w awangardzie postępu (9 grudnia 2020 09:27)
W pierwszym momencie pomyślałem sobie, że tak - Paris ma rację. No bo bezkompromisowość to odwaga, szczerość serca, czystość przekonań, walka o prawdę i obrona ideałów, a więc rzeczy, których w życiu, zwłaszcza publicznym, niedostatek. Wszystko tam grzęźnie w zgniłych kompromisach.
To było w pierwszym momencie, jednak przyszedł i drugi. W drugim momencie nasunęła mi się przed oczy wizja stadła małżeńskiego (spokojnie - tradycyjne, normalne), w którym każde z małżonków jest konsekwentnie bezkompromisowe – i ciarki przeszły mi po plecach.
W trzecim momencie przed oczyma pojawiły mi się niedawne obrazy z naszych ulic, w których bezkompromisowa młodzież maszerowała w szczerym odruchu na kościoły.
No, ale dla młodzieży zło jest jeszcz ...
![]() |
RG |
15 grudnia 2020 10:55 |