-

RG : trochę tego, trochę tamtego

Komentarze użytkownika

@O MATEMATYCE (i nie tylko) (24 lipca 2023 09:14)

Być może. Na szczęście nie jest to formalnie biorąc artykuł pisany w rygorze akademickim (celowo nie chciałem, by tak brzmiał, a z przypisami tak by to wyglądało), jednak cytując podawałem kogo cytuję. Akurat przy tym artykule publikacji, któe przekrzałem było dużo. Może przy jakiejś okazji jeszcze to zrobię, jeśli faktycznie okaże się to dla kogoś ważne. Musiałbym jednak temu poświecić niemało czasu, a mam też inne zajęcia

RG
24 lipca 2023 21:13

@O MATEMATYCE (i nie tylko) (24 lipca 2023 09:14)

ta teologia dla mnie zbyt skomplikowana

RG
24 lipca 2023 21:07

@O nieoczywistych ścieżkach leczenia (1 lutego 2023 12:01)

Racja, mea culpa. Przecież to Rzymianie ubierali wszystko w zgrabne sentencje.

RG
1 lutego 2023 14:17

@O nieoczywistych ścieżkach leczenia (1 lutego 2023 12:01)

Ciekawa myśl i cenna jako uzupełnienie tekstu; ma Pan rację. Praktyka postu, rozumianego jako powstrzymanie się czasowo od przyjemności (nie tylko cielesnych) jako jednej z metod oczyszczania i umocnienia duchowego, która wprowadza ład do naszego wnętrza, kiełzna pokusy -  była obecna od początku Kościoła. Czasem post, jeśli permanentny, stawał się ascezą (Ojcowie Pustyni, bł. Henryk Suzo, większość świętych).

I ma Pan rację, że „ducholecznictwu” brakowało myśli o wyrzeczeniu się, choć mimo tego braku osiągali cele, jakim było uleczenie ciała, a często i psychiki, lecz już niekoniecznie ducha. Sam W. James, choć zdaje rzetelnie relację z ich sukcesów na polu lecznictwa, to jednak nie zachwyca się bezkrytycznie całym tym ruchem. Daleki jest od tego. Zal ...

RG
1 lutego 2023 14:07

@O życiu z chorobą (9 sierpnia 2022 10:14)

miłe słowa

RG
10 sierpnia 2022 09:23

@Z rodziną na zdjęciu. Jaki sens ma rodzina? (8 sierpnia 2022 15:25)

dobre nawiązanie do dobrego cytatu z Chestertona; powtórzę się, bo już pewnie o tym pisałem kiedyś - dobrze i ciekawie się czyta Pana wpisy

RG
9 sierpnia 2022 13:51

@Dlaczego w szpitalach eksponowany jest krzyż z ukrzyżowanym na nim Chrystusem, a nie symbole jego zmartwychwstania? (10 grudnia 2021 12:31)

Być może nieco uprościłem, pisząc  o złu, jako hipostazie. Przecież doświadczamy go nieustannie w swej egzystencji, na co zwrócił Pan uwagę, cytując o.Krąpca. Ja skupiłem się jedynie na poziomie absolutnym. Jest to jednak pewne uproszczenie, gdyż np. pominąłem obecność w świecie sił, jak szatan, które zwodzą nas i odciągają od Boga. Inną kwestią jest cierpienie, odbierane przez nas, jako zło. Ale to wymagałoby rozwinięcia w oddzielnym wpisie.  

W jednym z poprzednich moich wpisów pisałem, że niemal każda z wielu koncepcji filozoficznych, w większym lub mniejszym stopniu próbuje odpowiedzieć na problem zła. I tak koncepcje lewoskrętne, co wyraźnie widać już od oświecenia, sytuują zło na zewnątrz człowieka, dzięki czemu twierdzą, że można je wyeli ...

RG
13 grudnia 2021 13:41

@Dlaczego w szpitalach eksponowany jest krzyż z ukrzyżowanym na nim Chrystusem, a nie symbole jego zmartwychwstania? (10 grudnia 2021 12:31)

Ok. zgoda. Wydaje mi się, że pisałem o tym w jednej z poprzednich notek - o wartościach

RG
13 grudnia 2021 13:28

@Dlaczego w szpitalach eksponowany jest krzyż z ukrzyżowanym na nim Chrystusem, a nie symbole jego zmartwychwstania? (10 grudnia 2021 12:31)

Na poziomie języka ma Pan rację, bo język oparty jest na antynomiach. Myślimy jednak przy pomocy języka, który określa nasze racjonalne ujmowanie rzeczy. Dlatego np. mistrzowie zen stosują, jako jedną z praktyk, koany, które zadają swym uczniom do rozwiązania, a właściwie kontemplacji. Koan ma paradoksalną konstrukcję, która nie ma logiczno-dyskursywnego rozwiązania. Rozwiązanie koanu może nastąpić, gdy uczeń wyjdzie poza schemat dyskursywnego myślenia.

Jednak można na rzecz spojrzeć w nieco inny sposób. Np. dla chrześcijanina złem jest to, co oddala nas od Boga. W ten sposób spoglądał na problem zła św. Augustyn, który odmawiał mu substancjalnego istnienia.

Idąc tym tropem dalej, zło byłoby hipostazą w tym znaczeniu, że jest to byt fikcy ...

RG
13 grudnia 2021 11:31


@Chrześcijaństwo i buddyzm. (25 listopada 2021 13:08)

Wiemy, że „diabeł w szczegółach jest ukryty” często, jednak nie wchodząc w nie mogę napisać, że ogólnie się z Panią zgadzam, jeśli chodzi o to rozróżnienie między chrześcijaństwem a buddyzmem.

Łaska w chrześcijaństwie rzeczywiście jest uznawana za niezbędną do zbawienia. Min. o to toczył spór św. Augustyn z gnostykami. Co prawda łaska nie jest zarezerwowana dla zakonników, inni również mogą kroczyć ścieżką zbawienia, jednak życie zakonne bardziej temu sprzyja, gdyż pozwala bardziej skupić się na Bogu, nie będąc w takim stopniu, jak świeccy, absorbowanym przez inne aspekty życia codziennego.

Min. o tym opowiada „Opactwo Brede” autorstwa Rumer Godden, dla mnie wspaniała opowieść, nasycona duchowością chrześcijańską, ...

RG
29 listopada 2021 13:47

@Chrześcijaństwo i buddyzm. (25 listopada 2021 13:08)

Przepraszam, że wtrącę trzy grosze, choć nie zwraca się Pan do mnie, ale Pana wypowiedź, odnosząc się w jakiś sposób do mojego wpisu, prowokuje do tego.

Ma Pan rację, że nie odrzuciłem buddyzmy, a po prostu od niego odszedłem, gdyż znalazłem lepszą drogę, dla mnie – uważam – właściwą. Czy to dopuszczalne? Czy w tym przypadku rzeczywiście mamy do czynienia z albo – albo? Uważam, że na płaszczyźnie egzystencjalnej tak, jest to albo – albo, jednak na innej, bardziej metafizycznej, już niekoniecznie. Uzasadnienie tego wymagałoby jednak dłuższego miejsca i czasu. Może kiedyś to zrobię.

Pisząc o „egoizmie intelektualnym” zapewne miał Pan na myśli pychę rozumu, która najczęściej prowadzi do subiektywizacji i wykrzywienia rzeczywistości. ...

RG
26 listopada 2021 13:52

@Chrześcijaństwo i buddyzm. (25 listopada 2021 13:08)

Szanowny Panie, ja nie stoję w rozkroku. Już dawno zdecydowałem. Nie roztaczam tu dylematów, lecz próbuję zrozumieć. Piszę głównie o istocie chrześcijaństwa, jaka np. wyłania się ze znaczenia ślubów zakonnych, tak jak je pojmuję. Praktyka zakonna wskazuje na mistyczny cel chrześcijan. Pośrednio jego obraz (celu) się z tej praktyki wyłania. Czy to źle, że porównałem z buddyzmem? Dla mnie było to istotne, co próbowałem wyjaśnić na samym początku wpisu.

Myślę jednak, że nie ma Pan racji, że porównania są tylko dla niezaangażowanych wyznaniowo. Doktryna Kościoła kształtowała się w sporach właśnie z innymi poglądami, które jeśli chciała przezwyciężać, to nie w drodze ich ignorowania, lecz poznania właśnie, bez lęku szukając prawdy. ...

RG
26 listopada 2021 13:36

@Chrześcijaństwo i buddyzm. (25 listopada 2021 13:08)

Buddyzm nie jest żadnym new age-em, ani tym bardziej „karma-colą”. Jego celem nie jest uzyskanie mocy magicznych, co najwyżej moce te mogą się, przy okazji niejako, pojawić. Podobnie jak uzyskanie mocy nie jest celem chrześcijańskich mistyków, choć ci czasem takie moce uzyskują, jak np. św. Ojciec Pio.

Co innego z gnostykami. ale o nich nie pisałem. 

RG
26 listopada 2021 13:35

@Chrześcijaństwo i buddyzm. (25 listopada 2021 13:08)

Ruch ekumeniczny definiowany był jako praca nad odbudowaniem jedności chrześcijan i nie miał nic wspólnego z dialogiem międzyreligijnym, ale w dobie globalizmów i to pomału się zmienia (przykład - „Pachamama” w Watykanie). Inna sprawa, że te uzgodnienia między różnymi odłamami chrześcijaństwa korzystają czasem ze współczesnych technik negocjacyjnych – jak ty mi trochę ustąpisz, to i ja w czymś ustąpię. To jest dobre w handlu, ale już gorsze, gdy mamy do czynienia z doktrynami. Spory o doktrynę, np. dotyczące natury Zbawiciela (ludzkiej i boskiej) lub Trójcy Świętej, w pierwszych wiekach chrześcijaństwa wstrząsały nim całym, wzniecając nierzadko tumulty. Były to sprawy bardzo ważne dla Kościoła i dla wiernych. W tyglu tych sporó ...

RG
26 listopada 2021 13:32

@O wartościach słów parę (8 listopada 2021 10:15)

Nie no, czasem „dudram coś sobie Panocku”, jednak nie wszystko tu wrzucam. Że mniemam coś o swej wyższości? Jak pisałem w którejś z wcześniejszych swoich notek, pycha jest objawem głupoty, więc „może głupi jestem, ale taki głupi to już nie”. No, może trochę.

Pomyślałem sobie jednak, że nie do końca tu pasuję. I choć strona ma dewizę „Kurs na prawdę”, to trzon tu piszących (którzy, jak mawiała moja babcia, „przyświarczają sobie”) ma kanon prawdy dawno już ustalony i tylko pilnują, by nie było od niego odstępstw. Rodzi to cenzurę, której towarzyszy napastliwość. Skutek taki, że zamiast faktycznej dyskusji, jest poklepywanie się po ramionach towarzystwa wzajemnej adoracji i tworzenie następnej bańki informacyjnej, jak ...

RG
24 listopada 2021 10:39

@O wartościach słów parę (8 listopada 2021 10:15)

Ok. dzięki za wyjaśnienie. Za mało ufności we mnie, ale świat dziś drapieżny taki.

RG
10 listopada 2021 09:41

@Co właściwie robią, lub myślą, że robią, psychiatrzy. Część I (9 listopada 2021 09:26)

Dawno nie zaglądałem na portal, a tymczasem pojawiły się tu Pana felietony, które czyta się z dużą przyjemnością i ciekawością. Pozdrawiam. +

RG
9 listopada 2021 14:37

@O wartościach słów parę (8 listopada 2021 10:15)

Nie wiem – czy ja przypominam Panu tego Alfę (Andrzejewskiego)? Że zbyt gładki? Że moralizatorski, więc fałszywy? Jeśli to drugie, to nie znajduję w swym wpisie moralizatorstwa. Co do pierwszego – nie mam tyle talentu, ani zręczności.

I myślę, że Miłosz maił rację, że ludzie prości (nie mylić z prostakami) często mają dużo więcej mądrości i zasług niż niejeden gładki i zręczny erudyta.

RG
9 listopada 2021 14:13

@O wartościach słów parę (8 listopada 2021 10:15)

dobry cytat

RG
9 listopada 2021 11:05

 Poprzednia  Strona 3 na 7.    Następna